wtorek, 4 lutego 2014

VII Puchar Suwalskich Rozgrywek Bilardowych - kolejny rekord frekwencji, Bziom wraca na tron!!!


Dzisiaj odbył się kolejny już siódmy puchar Suwalskich Rozgrywek Bilardowych. Swą relację tradycyjnie zacznę od pochwalenia frekwencji. Znowu udało Nam się pobić rekord. W zawodach wzięło udział, aż 29 graczy. Takim tempem już niebawem zapełnimy całą drabinkę 32 osobową.

Tym razem przysłowiowa siódemka okazała się szczęśliwa dla Tomasza Bzioma, który ponownie wygrał zawody. Był to następny do kolekcji najwyższy stopień podium lokalnego dominatora. Warto wspomnieć, iż był to już jego 6 triumf w zawodach tego typu. Los okazał się dzisiaj dosyć łaskawy dla pewniaków imprezy. Losowanie mimo, że przebiegało bez rozstawienia oszczędziło głównych faworytów wysyłając ich w różne rejony drabinki. Najciekawszymi pojedynkami tej fazy były spotkania: Marcina Kaplińskiego i Maćka Sieńki oraz dwóch Karolów: Giersza i Wojciechowskiego. Mecze mimo iż na papierze zapowiadały się ciekawie zawiodły swoim poziomem.

 Największym zaskoczeniem tej fazy było wczesne przejście na lewą stronę Marcina Lauryna, który nie podołał P.Augustynowiczowi. Podsumowując wyniki rywalizacji: największym pozytywnym zaskoczeniem zawodów był bez wątpienia Maciej Sieńko. Świetnie się prezentując otarł się o podium i zajął ostatecznie 4 miejsce. Warto dodać że w finale pocieszenia prowadził 2-0 z faworyzowanym Mateuszem Zawadko, jednak ostatecznie nie wytrzymał presji i musiał uznać wyższość rywala. Był to jego życiowy sukces, oraz potwierdzenie rosnącej w ostatnim czasie formy.

W najważniejszym spotkaniu tego wieczora spotkała się dwójka najwyżej sklasyfikowanych zawodników, czyli dwaj T.Bziom i T.Ziemkowski. Mecz lepiej zaczął starszy gracz, jednak w dwóch kolejnych partiach musiał poznać gorycz porażki. Ostatecznie przy wyniku 2-1 dla rywala popularny „Ziemniak” z uwagi na późną porę poddał spotkanie. 



Jeśli miałbym wytypować sportowego anty bohatera imprezy to niewątpliwie byłby nim Marcin Kapliński. Zawodnik ten po raz kolejny udowodnił swoją nieregularność i odpadł po dwóch meczach. Konia z rzędem temu kto wytypuje jak w następnych zawodach zaprezentuje się ten zawodnik. Świetne występy przeplata totalnymi porażkami, przez co jest bardzo nieprzewidywalny.

W rankingu nie nastąpiły większe zmiany. Z uwagi na bardzo dużą frekwencję, po raz kolejny rozgrywki przeciągnęły się do późna. 


Aby w przyszłości puchary kończyły się o wcześniejszych porach Organizator postanowił zmienić godzinę rozpoczęcia z 16 na 15. Jeśli któryś z Was ma jakiś pomysł na skrócenie czasu zawodów zapraszam do dyskusji w komentarzach oraz na facebooku. 

Każdy pomysł zostanie przedyskutowany. 

Ewentualna zmiana formuły może należeć także do Ciebie !


Karol Wojciechowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz