W niedzielę mieliśmy okazję przyglądać się zmaganiom przy bilardowym
stole, podczas turnieju bilardowego - Suwałki Cup 2014. Pomimo nie za
wysokiej frekwencji, uczestnicy zaprezentowali wysoki poziom sportowy. O
końcowym wyniku większości meczów decydowała ostatnia partia co
sprawiło, że każdy z zawodników odczuł w kościach całe zawody.
Na kilka minut przed
startem zawodów rozlosowana została turniejowa drabinka. W pierwszej
rundzie swoje mecze wygrali faworyci, jedni pewnie do zera, drudzy zaś
po ostrej wymianie ciosów. Najbliżej pokonania "pewniaka" miał Zbigniew
Tarlecki, który po heroicznej walce (2-3) musiał uznać wyższość rywala.
Za swoją postawę w całych zawodach, został uznany objawieniem III edycji
Suwałki Cup.
W wielkim finale spotkali się Marek Kłusowski i Tomasz Bziom. W meczu na pełnym dystansie lepszy okazał się młodszy z suwalczan, dla którego był to czternasty wygrany turniej z rzędu. W meczu o trzecie miejsce triumfował Leszek Świacki, który pewnie pokonał 4-1 zaledwie 14-letniego Marcina Kaplińskiego.
We wcześniejszych fazach odpadli: Apolinary Szumski i Tomasz Matys, którzy zajęli 5 miejsca. Sławomir Wędrychowski oraz Zbigniew Tarlecki musieli zadowolić się siódmą lokatą.
W wielkim finale spotkali się Marek Kłusowski i Tomasz Bziom. W meczu na pełnym dystansie lepszy okazał się młodszy z suwalczan, dla którego był to czternasty wygrany turniej z rzędu. W meczu o trzecie miejsce triumfował Leszek Świacki, który pewnie pokonał 4-1 zaledwie 14-letniego Marcina Kaplińskiego.
We wcześniejszych fazach odpadli: Apolinary Szumski i Tomasz Matys, którzy zajęli 5 miejsca. Sławomir Wędrychowski oraz Zbigniew Tarlecki musieli zadowolić się siódmą lokatą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz